12.12.2017

M. Morawiecki do opozycji: potępiliśmy hasła rasistowskie, nacjonalistyczne, nie eskalujcie tego dalej

Premier Mateusz Morawiecki podczas debaty nad expose. Warszawa, 12.12.2017. Fot. PAP/R. Pietruszka Premier Mateusz Morawiecki podczas debaty nad expose. Warszawa, 12.12.2017. Fot. PAP/R. Pietruszka

Potępiliśmy hasła rasistowskie, nacjonalistyczne, które pojawiły się na Marszu Niepodległości, odcięliśmy się od tych incydentalnych przypadków; proszę was - nie eskalujcie tego dalej, bo psujecie dobre imię Polski – apelował we wtorek w Sejmie do opozycji premier Mateusz Morawiecki.

Do sprawy wydarzeń 11 listopada w Warszawie nawiązywał podczas wtorkowej debaty w Sejmie nad expose Morawieckiego, szef klubu PO Sławomir Neumann.

Morawiecki, odpowiadając na te zarzuty, mówił, że zarówno on sam, jak i rząd Beaty Szydło potępiał hasła rasistowskie, nacjonalistyczne i „wszelkie takie, które są niegodne Polski”, które pojawiły się na Marszu Niepodległości 11 listopada. „Absolutnie potępił to rząd Prawa i Sprawiedliwości” – dodał szef rządu.

Podkreślił, że na 60, czy 70 tysięcy uczestników Marszu Niepodległości, „kilka osób niestety rozwinęło takie transparenty z wielką szkodą dla imienia Polski”. „Ale proszę was o to – nie eskalujcie już tego dalej, ponieważ psujecie dobre imię Polski, niszczycie dobre imię Polski” – apelował premier. „My się odcięliśmy od tych incydentalnych przypadków” – powtórzył.

Dodał, że wydarzenia 11 listopada są problemem dla Polski. „Jak w Niemczech jest 211 podpaleń domów dla uchodźców w 2016 roku, to jakoś nikt nie mówi o Niemczech, że są nazistami, faszystami itd., a nam się to zarzuca? Przecież to jest wielka krzywda, którą robicie narodowi polskiemu i państwu polskiemu. Nie róbcie tego więcej” – zwrócił się do opozycji Morawiecki.

Ocenił, że transparenty na Marszu Niepodległości były „absolutnie niedopuszczalne”. „Ale zachowujmy się tak, jak Francuzi i Niemcy – wszyscy trzymamy stronę swojego państwa. Nie stosujmy polityki +im gorzej, tym lepiej+” – prosił premier.

11 listopada pod hasłem "My chcemy Boga" ulicami Warszawy w Marszu Niepodległości przeszło - jak szacuje policja - ok. 60 tys. osób. Niektórzy uczestnicy demonstracji, oprócz polskich flag, nieśli także transparenty, na których widniały np. hasła: "Wszyscy różni, wszyscy biali" czy "Europa tylko dla białych". Pojawiły się także doniesienia o wykrzykiwaniu haseł takich jak "Sieg Heil", "Biała siła", "Żydzi won z Polski" i "Usunąć żydostwo z władzy".

Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński informował niedawno w Sejmie, że podczas stołecznej demonstracji pojawiło się pięć transparentów, które mogły naruszać prawo.

Przypomniał, że Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wszczęła śledztwo w sprawie publicznego propagowania faszyzmu lub nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym czy rasowym podczas Marszu Niepodległości, za co grozi kara do 2 lat więzienia. Śledczy powierzyli prowadzenie śledztwa policji. (PAP)

Autor: Marta Rawicz

mkr/ eaw/

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.