08.05.2018

M. Świrski: wydarzenia ostatniego miesiąca poderwały zaufanie PFN do Fundacji Navigare

Maciej Świrski. 2017 r. Fot. PAP/P. Supernak Maciej Świrski. 2017 r. Fot. PAP/P. Supernak

Wydarzenia ostatniego miesiąca poderwały zaufanie Polskiej Fundacji Narodowej do Fundacji Navigare. Po otrzymaniu rozliczenia pierwszej transzy funduszy okazało się, że pozycje zawarte w tych dokumentach budzą poważne wątpliwości - powiedział we wtorek Maciej Świrski z zarządu PFN.

Pod koniec marca Polska Fundacja Narodowa, która jest partnerem strategicznym projektu żeglarskiego "Polska100", poinformowała na swojej stronie internetowej, że w czerwcu oceaniczny jacht regatowy dowodzony przez Mateusza Kusznierewicza wyruszy w rejs dookoła świata. Według PFN, w ciągu dwóch lat załoga miała odwiedzić 100 portów na pięciu kontynentach, pokonując ponad 40 tys. mil morskich.

"Ten projekt miał być realizowany z panem Mateuszem Kusznierewiczem i Fundacją Navigare jako operatorem projektu. Niestety wydarzenia ostatniego miesiąca poderwały zaufanie Polskiej Fundacji Narodowej do Fundacji i do pana Kusznierewicza. Wynika to z faktu, że po otrzymaniu rozliczenia pierwszej transzy funduszy, które zostały przekazane z PFN do Fundacji Navigare okazało się, że pozycje zawarte w tych dokumentach finansowych, wydatkowania tej dotacji budzą bardzo poważne wątpliwości" - mówił dziennikarzom we wtorek Maciej Świrski z zarządu PFN.

Jak relacjonował, okazało się także, że Fundacja Navigare nie zapłaciła części wynagrodzeń załodze, która pracowała przy budowie jachtu. "Natomiast Fundacja Navigare opłaciła faktury wynagrodzeń przedsiębiorstw należących lub powiązanych z p. Piotrem Obidzińskim i Mateuszem Kusznierewiczem. Czyli mamy sytuację, że pracownicy, załoga jachtu nie otrzymują częściowo wynagrodzenia, natomiast management Fundacji Navigare otrzymuje wynagrodzenie i to w bardzo wysokim stopniu, bo prawie 24 proc. tej pierwszej dotacji przeznaczone zostało na wynagrodzenia dla managementu" - powiedział Świrski.

"W związku z tym po prostu jesteśmy zawiedzeni, bo wydawało nam się, że pozycja p. Mateusza Kusznierewicza jako mistrza olimpijskiego, który miał być liderem tego projektu gwarantuje postępowanie zgodne w pewnymi przynajmniej minimalnymi standardami. A okazuje się, że nie i w związku z tym postanowiliśmy zakończyć współpracę z p. Mateuszem Kusznierewiczem i Fundacją Navigare" - podkreślił.

Zaznaczył równocześnie, że projekt będzie kontynuowany i w jego ramach po raz pierwszy tego typu polska łódź będzie brała udział w największych regatach na świecie. "W związku z tym jesteśmy pełni optymizmu jeżeli chodzi o wynik tego projektu. Natomiast niestety z wielkim żalem i zawodem musimy zaprzestać współpracy z p. Mateuszem Kusznierewiczem i Fundacją Navigare" - zaakcentował Świrski.

Dopytywany o kwestie finansowe zaznaczył, że zgodnie z harmonogramem projektu pierwsza transza została wypłacona Fundacji Navigare. "Dostaliśmy rozliczenie w pewnym powiedzmy chaosie (...) W związku z czym postanowiliśmy wezwać Fundację Navigare, żeby zwróciła te kwoty, które według nas są nienależnie wypłacone do budżetu projektu. A po drugie postanowiliśmy wezwać Fundację Navigare, żeby przedstawiła nam rozliczenie finansowe w sposób właściwy, czyli opisane dokumenty tak, żeby to była prawdziwa dokumentacja rozliczeniowa, a nie jakaś improwizacja Fundacji" - mówił.

Mateusz Kusznierewicz w poniedziałkowej wypowiedzi dla "Wprost" zaznaczył, że jest zaskoczony i rozczarowany zakończeniem współpracy z PFN. Podkreślił, że w kwestii jej zakończenia otrzymali maila chwilę przed tym, zanim informacja o decyzji PFN pojawiła się w mediach.

"Nie mamy innego wyjścia, tylko ogłosić upadłość, bo ponieśliśmy 400 tys. zł kosztów za wykonane prace przy jachcie, podróże załogi i wiele innych kosztów związanych z przygotowaniem do rejsu. Mieliśmy otrzymać te pieniądze od Polskiej Fundacji Narodowej, ale ich do tej pory nie dostaliśmy (...) Krew mnie zalewa. 4 lata pracy nad projektem, zatrudnieni ludzie, tyle odpowiedzialności" - powiedział Kusznierewicz.

Na profilu projektu "Polska100" na portalu społecznościowym pojawił się wpis, w którym podkreślono, że "umowa między PFN a Fundacją Navigare wygasła 30 kwietnia z mocy prawa, ponieważ PFN nie wywiązał się z zobowiązania zakupu jachtu w tym terminie". "Warunkiem realizacji projektu Polska100 był zakup przez Polską Fundację Narodową jachtu i warunku tego PFN nie spełnił. Fundacja Navigare niezależnie od doniesień medialnych przez ostatnie tygodnie wzywała bezskutecznie PFN do wykonania umowy" - napisano.

Zaznaczono, że to na zlecenie PFN blisko 20 osobowa załoga zatrudniona przez Fundację Navigare rozpoczęła wcześniej proces przygotowań jachtu do rejsu i rebrandingu. "Wszystkie prace były prowadzone na zlecenie PFN, pod nadzorem PFN a kontrolę i akceptację nad wydatkami sprawował przedstawiciel PFN. Do tej pory PFN nie pokryła wydatków Fundacji Navigare poniesionych na remont jachtu, czym doprowadziła Fundację Navigare, instytucję działającą od blisko dekady, do upadku. Załoga oraz firmy zaangażowane do projektu, w Polsce i za granicą, czekają wciąż na zaległe wynagrodzenia" - zaakcentowano.

"Budżet projektu, w tym wynagrodzenia załogi oraz osób prowadzących projekt były akceptowane przez PFN. Podczas licznych spotkań, przedstawiciele zarządu PFN wielokrotnie złożyli wobec przedstawicieli Fundacji Navigare zobowiązanie do pokrycia zobowiązań powstałych na skutek przeciągającej się transakcji zakupu jachtu. Fundacja Navigare przedstawiła PFN natychmiast wszelkie informacje finansowe przy całkowitym milczeniu PFN od marca" - napisano.

Podkreślono także, że Mateusz Kusznierewicz i Fundacja Navigare to pomysłodawcy projektu "Polska100". "Nie wyobrażamy sobie możliwości kontynuowania tego projektu bez jego autorów, mających prawa do tego pomysłu oraz brandingu jachtu, zaprezentowanego poniżej. Jest nam ogromnie przykro, że tak ambitny projekt żeglarski kończy się niepowodzeniem jeszcze przed wyruszeniem w drogę. Wierzymy, że zaistniałe nieporozumienia uda się jeszcze wyjaśnić, a załoga i podwykonawcy otrzymają zaległe wynagrodzenia" - dodano. (PAP)

autor: Anna Kondek-Dyoniziak

akn/ agz/

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.