01.06.2018

Sto lat niepodległości w przeglądzie polskich filmów w Nowym Jorku

Aktor Arkadiusz Jakubik podczas premiery filmu Wojciecha Smarzowskiego pt. "Wołyń. Fot. PAP/S. Leszczyński Aktor Arkadiusz Jakubik podczas premiery filmu Wojciecha Smarzowskiego pt. "Wołyń. Fot. PAP/S. Leszczyński

„Stulecie Odzyskania Niepodległości. Arcydzieła Polskiego Kina Historycznego” to tytuł rocznicowego przeglądu filmów rozpoczynającego się w piątek w Nowym Jorku. Projekcje w Museum of Moving Image (MoMI) zainauguruje „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego.

Zestaw tytułów przygotowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP). Przegląd ma propagować polską sztukę i historię na świecie. Będzie prezentowany przez cały rok. Trafi na cztery kontynenty. Zobaczą go widzowie w Europie, Ameryce Północnej, Azji i Australii.

Rocznicowy przegląd stanowi rozszerzenie XIV Nowojorskiego Festiwalu Filmów Polskich, który odbył się na początku (2-6) maja. Teraz wzbogaci go siedem filmów o tematyce narodowej.

„Zainteresowało się tym MoMI i zaczynamy +Wołyniem+ z udziałem występującego tam aktora Arkadiusza Jakubika. Staramy się rozgłosić przegląd w całym Nowym Jorku. Mamy m.in. informację na stronie internetowej naszego festiwalu, jak też na stronie Museum of Moving Image” – powiedziała PAP założycielka i dyrektor festiwalu Hanna Hartowicz.

O filmach Wajdy i Polańskiego będzie podczas przeglądu mówić krytyk i profesor Columbia University Annette Insdorf. „Wołyń” zapowie profesor Stony Brook University Izabela Blackwood.

Pokazy w Museum of Moving Image odbędą się w ciągu dwóch weekendów. Większość zobaczyć będzie można od 1 do 3 czerwca. Imprezę zwieńczy 13 czerwca projekcja „Nocy i dni” Jerzego Antczaka.

Jednym z ekspertów SFP, których zadaniem było wyselekcjonowanie siedmiu filmów kanonu na stulecie jest krytyk, pisarz i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Tadeusz Lubelski.

„Dwa kryteria były dla nas najistotniejsze. Przede wszystkim jakość artystyczna: to miał być zestaw filmów będących dumą narodowej kinematografii. Po drugie, chodziło o utwory wartościowe właśnie jako reprezentacja historii naszego kraju. Uważam, że wybór spełnia oba te kryteria i powinien zainteresować także amerykańską widownię” – powiedział PAP Lubelski.

Jak wyjaśnił sam trudem akceptuje estetykę filmu Jana Komasy „Miasto 44” i sądzi, że lepszym wyborem byłby fabularyzowany dokument „Powstanie Warszawskie” zrealizowany również w 2014 roku, oparty na współczesnym udźwiękowieniu autentycznych kronik powstańczych. Rozumie jednak, tłumaczył, argumenty komisji twierdzącej, że „Miasto 44” trafia w gust dzisiejszych młodych odbiorców, wychowanych na kinowych wideoklipach.

Pod względem czasu akcji Lubelski podzielił przedstawiane filmy na trzy grupy. Dwa rozgrywają się w trakcie zaborów, trzy w okresie II wojny światowej, dwa w Polsce Ludowej. Z perspektywy czasu produkcji zaliczył je do trzech epok.

„+Popiół i diament” (1958) Andrzeja Wajdy to arcydzieło polskiej szkoły filmowej, najważniejszego okresu w dziejach naszego kina, kiedy autorzy porozumiewali się z odbiorcami za pośrednictwem artystycznego kodu, omijając zakazy cenzury. Trzy filmy powstały w okresie lat 70., w tak zwanej dekadzie Gierka. Dwa widowiskowe freski – Ziemia obiecana (1974) Wajdy oraz Noce i dnie (1975) Jerzego Antczaka, oba zresztą nominowane do Oscara – dowodziły siły kinematografii PRL-u, dorównującej ówczesnym światowym standardom” – ocenił krytyk.

„Człowieka z marmuru” Wajdy (1976) Lubelski zaliczył do epoki opozycji demokratycznej. Z trzech filmów zrealizowanych po przełomie systemowym, zaakcentował, dwa nie mogłyby powstać wcześniej. „Pianista” (2002) Romana Polańskiego, bo w okresie PRL-u unikano otwartego opowiadania o wojennym losie Żydów, a „Wołyń” (2016), ponieważ rzeź wołyńska była wówczas tematem tabu.

„Polskie kino żyje i nadal zajmuje się historią. Akurat w tych dniach, wchodzi na ekrany nowy film Pawła Pawlikowskiego „Zimna wojna”, który być może otworzy zestaw filmów pokazywanych z okazji jakiejś kolejnej rocznicy” – podsumował prof. Lubelski.

Według prezesa SFP Jacka Bromskiego w arcydziełach polskiej kinematografii, obejmujących program przeglądu, znalazły odbicie najtragiczniejsze momenty polskiej historii ostatniego stulecia.

„Stanowią one klucz do zrozumienia polskiej duszy, kładąc solidny fundament pod budowanie wspólnej przyszłości” – mówił Bromski, który jest zarazem członkiem Komitetu Narodowych Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości.

The Museum of the Moving Image, zlokalizowane w nowojorskiej dzielnicy Queens, zajmuje się szerzeniem wiedzy, jak też promocją sztuki, historii, techniki i technologii filmów, telewizji oraz mediów cyfrowych. Gromadzi, restauruje i udostępniania artefakty związane z ruchomym obrazem. Organizuje też wystawy multimedialne i programy edukacyjne.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

pat/

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.