Polonia Tronująca, czyli stulecie budowy Gmachu Województwa i Sejmu Śląskiego
Dużo czasu minęło, nim część Górnego Śląska weszła w skład II Rzeczpospolitej. W efekcie trzech Powstań Śląskich oraz plebiscytu przeprowadzonego na tym terytorium Rada Ligi Narodów i Rada Ambasadorów przyznały Polsce 29 procent spornego terenu (powiaty: katowicki, lubliniecki, pszczyński, rybnicki, świętochłowicki i tarnogórski), 53 z 67 kopalń węgla i 9 z 14 stalowni. Symbolicznym objęciem części Górnego Śląska przez administrację polską było wkroczenie 20 czerwca 1922 r. wojsk gen. Stanisława Szeptyckiego do powiatu katowickiego.
W odróżnieniu od innych regionów na terenie przedwojennego województwa śląskiego funkcjonowały dwa rodzaje władzy – ustawodawcza, którą sprawował Sejm Śląski, oraz wykonawcza z inicjatywą ustawodawczą, powierzona Śląskiej Radzie Wojewódzkiej z wojewodą na czele. Podział ten był usankcjonowany Statutem Organicznym Województwa Śląskiego, który stanowił integralną część Konstytucji RP. Katowice nie dysponowały odpowiednim budynkiem, w którym pomieściliby się wszyscy pracownicy nowej administracji. Za tymczasową siedzibę główną obrano zbudowany w 1864 r. budynek szkoły zawodowej przy ul. Wojewódzkiej (dziś Akademia Muzyczna), ale już w grudniu 1922 r. powołano Komitet Budowy Gmachu Urzędu Wojewódzkiego.
Plany wybudowania siedziby władz
Pierwotnie zakładano wzniesienie osobnego budynku dla Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego i osobnego dla Sejmu Śląskiego, jednak po porozumieniu z delegacją sejmową zdecydowano o jednej siedzibie. Ostatecznie gmach miał stanąć na niezabudowanym gruncie o powierzchni około 10 tys. metrów kwadratowych w obszarze ulic Jagiellońskiej i Ligonia, między numerami 39 i 42 (wtedy jeszcze nieistniejącymi). Na przełomie 1923 i 1924 r. po preferencyjnej cenie 5 marek niemieckich w złocie za metr kwadratowy odkupiono od miasta Katowice grunt o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych przed frontem budowanego gmachu (dzisiejszy pl. Sejmu Śląskiego).
W warunkach konkursu na plany nowego budynku znalazł się dość szczególny zapis: „Styl gotycki wyklucza się”. Jak wyjaśniono w specjalnym zeszycie „Architekta. Pisma o architekturze, budownictwie i przemyśle artystycznym”:
Dekoracje fryzów i attyki służyły ideologicznej wymowie gmachu. Należały do nich inicjały „RP” (Rzeczypospolita Polska), orły legionowe oraz liktorskie rózgi, podkreślające przynależność do kultury łacińskiej.
„Konkurs na Gmach Województwa i Sejmu Śląskiego w Katowicach obudził niezwykłe zainteresowanie w kołach architektonicznych nie tyle wysokiem wyposażeniem w nagrodach, jak swą treścią duchową stworzenia w stolicy naszych Zachodnich Kresów budynku monumentalnego, który by był odzwierciedleniem naszej kultury w przeciwstawieniu do kultury zaborczego narodu, której wyrazem jest obecny gmach sejmowy [chodzi o budynek szkoły zawodowej – przyp. D.C.], budowla o wybitnie północnoniemieckim charakterze”.
Projekt gmachu i jego realizacja
Ostatecznie zdecydowano się na projekt architektów krakowskich: Kazimierza Wyczyńskiego, Piotra Jurkiewicza, Stefana Żeleńskiego i Ludwika Wojtyczki. Plany zakładały klasycyzującą, monumentalną bryłę (był to największy budynek użyteczności publicznej w przedwojennej Polsce), w której każda z elewacji miała dwa ryzality tworzące formę bastionów, niczym nieróżniącą się od renesansowego palazzo in fortezza. Dekoracje fryzów i attyki służyły ideologicznej wymowie gmachu. Należały do nich inicjały „RP” (Rzeczypospolita Polska), orły legionowe oraz liktorskie rózgi, podkreślające przynależność do kultury łacińskiej. Fryz północny miał docelowo zawierać sentencje „Caveant consules ne quid detrimenti Res Publica capiat” (Niechaj czuwają konsulowie, by Republika nie doznała uszczerbku). Są to pierwsze słowa formuły, którą rzymski Senat tradycyjnie przekazywał konsulom władzę dyktatorską. Ostatecznie podczas prac wykończeniowych z niewyjaśnionych przyczyn zrezygnowano z tego pomysłu. Być może z powodu zakazu władz sanacyjnych po przewrocie majowym albo też nie chciano przedstawiać województwa śląskiego jako oblężonej twierdzy i podtrzymywać narracji pewnych środowisk o płonącej granicy.
W elewacji głównej (zachodniej) znajduje się wejście do części sejmowej gmachu, która składa się z reprezentacyjnego holu głównego (Westybulu) i Sali Sejmowej. W swoim założeniu hol główny przypominał westybule rezydencji barokowych, a niektórzy przypisują mu nawet zastępczą rolę renesansowego wewnętrznego dziedzińca pałacowego. Poza bogactwem i monumentalnością – jak w całym budynku – ornamentyka Westybulu nawiązywała do motywów śląskich (z wyjątkiem podhalańskich parzenic na podniebieniu kopuły, które obejmują herby miast śląskich). W takim też duchu planowano wypełnienie płaskorzeźbami czterech pól koszowych, znajdujących się pod kopułą klatki schodowej. W 1927 r. ogłoszono konkurs, a z ośmiu nadesłanych projektów wyłoniono prace Jana Raszki, Ślązaka cieszyńskiego, opatrzone godłem „Perkun”. Cztery płaskorzeźby były alegorycznym obrazem ludu śląskiego, jego siły i związku z Rzecząpospolitą. Przedstawiały Polonię Tronującą, Śląsk Walczący, Śląsk Rolniczy oraz Śląsk Przemysłowy.
Westybul łączył się z tzw. kuluarami, a dalej z Salą Sejmową, w której obradował Sejm Śląski. Była to pierwsza sala parlamentarna na ziemiach polskich (sala sesyjna Sejmu RP jest jej większą kopią). Od początku uznawano, że posiedzenia będą otwarte, więc nad miejscami dla posłów zlokalizowano galerię dla publiczności z dwiema wydzielonymi lożami dla prasy i dyplomatów. Całość nakryto szklaną kopułą. Na działania posłów miały baczenie cztery popiersia wybitnych śląskich działaczy narodowych: Karola Miarki, Juliusza Ligonia, Pawła Stalmacha i ks. Józefa Londzina. Na ścianie prezydialnej zawieszono specjalnie zamówiony kilim z orłem i herbami śląskich miast.
Do części reprezentacyjnej gmachu należała również Sala Recepcyjna. Jej charakterystycznymi elementami były trzy balkony dla orkiestry, lustra, dwa kryształowe żyrandole oraz biały marmur na ścianach. Odbywały się tutaj najważniejsze uroczystości, często służyła ona również jako sala wystawiennicza. Organizowano w niej zabawy, w tym bale karnawałowe różnych środowisk. W Sali Recepcyjnej tańczono, a w tzw. salach towarzyszących (Złotej i Błękitnej) można było odpocząć i skorzystać z poczęstunku. Sale towarzyszące sąsiadowały z mieszkaniami wojewody i marszałka sejmu.
Ciekawostką jest, że ze względu na nietypowy projekt budynku od początku oprowadzono po nim wycieczki (pierwsza dla dziennikarzy odbyła się jeszcze przed poświęceniem 28 marca 1929 r.). Ogromne przestrzenie części reprezentacyjnej służyły również jako sale wystawiennicze.
Komunikację między piętrami, oprócz klasycznych dźwigów windowych, usprawniała winda paciorkowa (zwana też łańcuszkową lub paternostrem). Jest to specjalny rodzaj windy, która składa się z czternastu nałożonych na siebie dwuosobowych kabin. Poruszają się one z niewielką prędkością w zamkniętej pętli w ruchu ciągłym (bez zatrzymywania). Kiedy jedna strona porusza się do góry, druga zjeżdża w dół.
Budowa i udostępnienie gmachu
Budowa trwała od 1924 do 1929 r. i kosztowała 12,5 mln złotych. Oficjalnie budynek oddano do użytku 5 maja 1929 r. (prace wykończeniowe prowadzono do 1932 r.). W tym dniu odbyły się uroczystości, na które przyjechał prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki, minister spraw wewnętrznych Felicjan Sławoj-Składkowski oraz minister przemysłu i handlu Eugeniusz Kwiatkowski.
Ciekawostką jest, że ze względu na nietypowy projekt budynku od początku oprowadzono po nim wycieczki (pierwsza dla dziennikarzy odbyła się jeszcze przed poświęceniem 28 marca 1929 r.). Ogromne przestrzenie części reprezentacyjnej służyły również jako sale wystawiennicze. Do wybuchu wojny odbyły się tutaj m.in. I Wszechsłowiańska Wystawa Filatelistyczna Numizmatyki, największa w Polsce wystawa sztuki sakralnej, podczas której od kopuły aż do podnóża schodów Westybulu zwieszały się pełnowymiarowe witraże Mehoffera czy Wystawa Książki Polskiej. Ponadto w trzydziestu salach na V piętrze gmachu miało swoją siedzibę Muzeum Śląskie.
Architektoniczny symbol epoki
Gmach Województwa i Sejmu Śląskiego jest nieodrodnym dzieckiem swojej epoki. Architektura mówiąca, monumentalizm, wykluczenie gotyku oraz elementy romantycznie pojmowanej słowiańszczyzny, występujące na płaskorzeźbach w Westybulu, podkreślały panujący w całym kraju trend do pozbywania się z architektury i sztuki naleciałości zaborczych. Na Śląsku, który nigdy nie był pod zaborami, a do Polski nie należał przez 700 lat, miało to wymiar dodatkowy. Sankcjonowało narrację o prawach do odwiecznie piastowskich i polskich ziem. W założeniach całość budynku miała uosabiać majestat i potęgę Rzeczypospolitej oraz znajdującego się w jej granicach Śląska – Śląska samorządnego, jak podkreślała płaskorzeźba Polonia Tronująca, na której Polonia trzyma zwój ze Statutem Organicznym, a orzeł śląski na tarczy herbowej nosi koronę – heraldyczny symbol sprawowania władzy senioralnej lub królewskiej.
Daria Czarnecka
Źródło: Muzeum Historii Polski
Copyright
Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.