15.12.2019

Uroczystości upamiętniające sanitariuszkę wojny polsko-bolszewickiej Teresę Grodzińską w Radomiu

Biskup polowy WP Józef Guzdek (C-P) podczas mszy świętej w Kościele Garnizonowym w Radomiu z okazji nadchodzącej 120. rocznicy urodzin Teresy Grodzińskiej. Fot. PAP/P. Polak Biskup polowy WP Józef Guzdek (C-P) podczas mszy świętej w Kościele Garnizonowym w Radomiu z okazji nadchodzącej 120. rocznicy urodzin Teresy Grodzińskiej. Fot. PAP/P. Polak

Nie wolno zapominać o tych, którzy w czasie wojny nieśli pomoc medyczną na polu walki – mówił w niedzielę biskup polowy Wojska Polskiego gen. bryg. Józef Guzdek podczas uroczystości w Radomiu poświęconych Teresie Grodzińskiej, sanitariuszce zamordowanej przez bolszewików w 1920 r.

Obecny na uroczystości w Radomiu prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek określił Grodzińską mianem "Inki 1920 roku". Zaznaczył, że na postawę bohaterskiej sanitariuszki wpłynęły patriotyczne tradycje w jej rodzinie. "To rodzice nauczyli ją, czym jest Polska, której nie było na mapie Europy" – zauważył Szarek.

Prezes IPN Jarosław Szarek określił Grodzińską mianem "Inki 1920 roku". Zaznaczył, że na postawę bohaterskiej sanitariuszki wpłynęły patriotyczne tradycje w jej rodzinie. "To rodzice nauczyli ją, czym jest Polska, której nie było na mapie Europy" – zauważył Szarek.

Obchody w Radomiu rozpoczęły się od złożenie kwiatów na grobie Grodzińskiej na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego w Radomiu. Następnie mszę świętą w jej intencji odprawił w kościele garnizonowym biskup polowy Wojska Polskiego gen. bryg. Józef Guzdek. Okazją do przypomnienia postaci bohaterskiej sanitariuszki z Radomia jest przypadająca 20 grudnia 120. rocznica jej urodzin.

CZYTAJ TAKŻE

Bp Guzdek zaapelował w homilii, by nie zapominać "o żołnierzach, którzy w plecaku nie mieli granatów, ale opatrunki, bandaże oraz narzędzie chirurgiczne; o tych, którzy w dłoniach zamiast karabinów trzymali nosze do transportu rannych".

W liście skierowanym do uczestników uroczystości w Radomiu premier Mateusz Morawiecki przypomniał, że w czasie wojny polsko-bolszewickiej Grodzińska jako sanitariuszka niosła pomoc potrzebującym żołnierzom w okolicach Hrubieszowa. Młoda kobieta pomogła przeprawić się rannym przez płonący i ostrzeliwany most na rzece Huczwie. 1 września została wzięta przez bolszewików do niewoli, a następnie brutalnie zamordowana. "Trudno o piękniejszy przykład zaangażowania, determinacji i moralnej siły" – napisał premier rządu w liście odczytanym przez wiceprzewodniczącego klubu parlamentarnego PiS Marka Suskiego.

Teresa Grodzińska zasłynęła odwagą i poświęceniem dla innych, m.in. przenosiła rannych – jak podano we wniosku o odznaczenie jej orderem Virtuti Militari – „przez płonący most na rzece Huczwie, ostrzeliwany przez 3 nieprzyjacielskie karabiny maszynowe”. Kilka dni później, gdy kończyła ekspediowanie ostatnich rannych, wpadła w ręce bolszewików. Została uwięziona w stodole, przez kilka godzin samotnie broniła się siekierą przed atakującymi ją żołnierzami wroga, zabijając dwóch z nich, za co potem została brutalnie zamordowana.

Teresa Grodzińska urodziła się 20 grudnia 1899 r. w Jaszowicach koło Radomia w patriotycznej rodzinie ziemiańskiej Feliksa Grodzińskiego i Bronisławy z Arkuszewskich. W czasie I wojny światowej była działaczką młodzieżowych organizacji niepodległościowych. Założyła w Radomiu żeńską drużynę harcerską. Na wojnę poszła jako ochotniczka. Zasłynęła odwagą i poświęceniem dla innych, m.in. przenosiła rannych – jak podano we wniosku o odznaczenie jej orderem Virtuti Militari – „przez płonący most na rzece Huczwie, ostrzeliwany przez 3 nieprzyjacielskie karabiny maszynowe”. Kilka dni później, gdy kończyła ekspediowanie ostatnich rannych, wpadła w ręce bolszewików. Została uwięziona w stodole, przez kilka godzin samotnie broniła się siekierą przed atakującymi ją żołnierzami wroga, zabijając dwóch z nich, za co potem została brutalnie zamordowana.

CZYTAJ TAKŻE

Miejscowa ludność pochowała jej szczątki. Gdy Wojsko Polskie odbiło okolice, dokonano ekshumacji jej zwłok. Mimo toczących się walk, ok. 5–8 września 1920 r. wojsko pochowało ją w Chełmie z napisem na grobie "Cześć Ci, Męczennico". 11 września 1920 r. wystąpiono o odznaczenie jej Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari. Grodzińska była pierwszą kobietą i jedną z pierwszych osób uhonorowanych przez II Rzeczpospolitą tym odznaczeniem.

18 września 1920 r. przeniesiono jej szczątki do Radomia i zorganizowano uroczysty wojskowy pogrzeb z honorami. Trumnę wieziono na lawecie (czyli z honorem przynależnym najwyższym rangą wojskowym). W kondukcie, jak podają przekazy, szło całe miasto, w tym uratowani przez nią żołnierze. W okresie międzywojennym Grodzińska stała się symbolem najwyższego patriotyzmu i poświęcenia. Stawiana była w jednym rzędzie z Orlętami Lwowskimi.

W 1926 r. imieniem Teresy Grodzińskiej nazwano jedną z sal Wojskowego Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie (gdzie odbyła kurs sanitariuszki i podjęła decyzję pójścia jako ochotniczka na front) i umieszczono w nim tablicę pamiątkową jej poświęconą. Zarówno sala, jak i tablica zostały zniszczone w czasie II wojny światowej.

Po wojnie pamięć o Grodzińskiej była skutecznie niszczona. Rozbito dwie poświęcone jej tabliczki znajdujące się w murze cegiełkowym zamku na Wawelu, w tym tabliczkę ufundowaną przez 4. Pułk Piechoty Legionów.

Dopiero w latach 90. ub. wieku zaczęto przywracać pamięć o niej. W 1997 r. udało się m.in. przywrócić jedną tabliczkę na Wawelu, a w 2008 r. jej imieniem nazwano jedną z ulic w Radomiu. (PAP)

autorka: Ilona Pecka

ilp/ itm/

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.