13.08.2020

Wystawa „Fotorelacje. Wojna 1920” w Muzeum Narodowym w Warszawie – od piątku

Wystawa „Fotorelacje. Wojna 1920” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Fot. PAP/R. Pietruszka Wystawa „Fotorelacje. Wojna 1920” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Fot. PAP/R. Pietruszka

Wystawę „Fotorelacje. Wojna 1920” – oryginalną dokumentację fotograficzną wojny polsko-bolszewickiej – można oglądać w Muzeum Narodowym w Warszawie od piątku.

Minister kultury Piotr Gliński powiedział, że fotografie tworzące tę ekspozycję pokazują wojnę polsko-bolszewicką z różnych stron, z perspektywy różnych grup społecznych. Wystawę ocenił jako fascynującą i dobrze przemyślaną.

P.o. dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie Łukasz Gaweł zwrócił uwagę, że jedna z najważniejszych bitew w historii cywilizacji nie miała szans utrwalenia się w ikonografii. "Wiele osób wyrażało wątpliwość czy to dobry pomysł, żeby operować oryginalnymi odbitkami, niektóre z nich liczą 6 na 6 cm. Zdecydowaliśmy się to zrobić (…). Te zdjęcia zmuszają nas do intymnego kontaktu. Faktycznie wejście w ten kontakt z bohaterami fotografii jest niezwykły" - mówił.

Kuratorka wystawy Karolina Puchała-Rojek zauważyła, że "pamięć o wojnie polsko-bolszewickiej nie miała szans wybrzmieć ze względów politycznych i cenzury, która nastała w Polsce po II wojnie światowej". "Z tego samego powodu fotografie, na których możemy zobaczyć tę wojnę nie zaistniały w pamięci historyków fotografii ani społeczeństwa" - powiedziała.

"Pokazujemy różne sposoby opowiadania o tej wojnie - będzie relacja oficjalna, taka która funkcjonowała w prasie - te większe czytelne, piękne fotografie oraz ogromny zbiór fotografii amatorskich wypożyczonych w większości z Wojskowego Biura Historycznego" - wyjaśniła. Są to fotografie anonimowych autorów, ale również Kazimierza Mitery, Jana Zimowskiego, Wacława Saryusza-Wolskiego, Jana Bułhaka, Kazimierza Skórskiego, Adama Wisłockiego. Kurator zwróciła uwagę na fotografie z prywatnego archiwum lekarza epidemiologa Kazimierza Habichta, który był łącznikiem w misjach medycznych, walczył z epidemią tyfusu i grypy hiszpanki.

Jedno miejsce jest odgrodzone, ponieważ znajdują się tam drastyczne fotografie. Między innymi przedstawiająca zwłoki żołnierzy plutonu osłonowego batalionu Strzelców Kowieńskich wymordowanych przez 3. Korpus Kawalerii Gaja Gaj Bżyszkiana w Lemanie.

Współpracująca z kuratorem Ewa Skolimowska powiedziała, że "duża część wystawy poświęcona jest kobietom i temu, w jaki sposób one uczestniczyły w tej wojnie". Jest to pierwszy moment w historii polskiej wojskowości, kiedy kobiety zostały dopuszczone do walki frontowej. Związane jest to jeszcze z wojną polsko-ukraińską i z oblężeniem Lwowa w listopadzie 1918 r., kiedy to powstał pierwszy oddział kuriersko-wywiadowczy składający się z 17 kobiet. Przenosiły one meldunki, rozkazy, broń oraz materiały wybuchowe przez linię frontu. Już w grudniu tego samego roku powstała Ochotnicza Legia Kobiet. Większość legionistek to były młode osoby w wieku od 18 do dwudziestu kilku lat i reprezentowały cały przekrój społeczeństwa" - opowiadała.

Na fotografiach uwieczniono również historyczne momenty jak np. pogrzeb ks. Ignacego Skorupki.

Wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie potrwa do 15 listopada. (PAP)

Autor: Olga Łozińska

oloz/ pat/

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.