11.11.2018

Ankieta na 100-lecie: prof. Andrzej Nowak

Andrzej Nowak. Fot. PAP/P. Supernak Andrzej Nowak. Fot. PAP/P. Supernak

Przetrwaliśmy dzięki tradycji wolności republikańskiej, w której jest Rzeczpospolita i obywatele, a nie władca absolutny i poddani – mówi PAP prof. Andrzej Nowak, historyk z PAN. Na 100-lecie niepodległości Dzieje.pl skierowały trzy jednakowe pytania do historyków i filologów badających historię i kulturę XIX i XX w. oraz do szefów instytucji dziedzictwa narodowego.

PAP: Dzięki jakiej tradycji intelektualno-kulturowej udało się nam przetrwać 123 lata niewoli i ostatecznie w roku 1918 odzyskać niepodległość?

Prof. Andrzej Nowak: Dzięki tej tradycji, która została wypracowana w historii Polski od czasu mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem do czasu Mazurka Dąbrowskiego pióra Józefa Wybickiego. To jest tradycja wolności obywatelskiej, republikańskiej, w której jest Rzeczpospolita i obywatele, a nie władca absolutny i poddani. I jest to zarazem tradycja czynnej obrony niepodległości owej wspólnoty politycznej. 

To nie jest tradycja tylko suwerennego monarchy. Niepodległa ma być Rzeczpospolita, którą tworzą i której obowiązku mają bronić obywatele. To jest tradycja rozciągająca się od Kadłubkowych, powtarzanych przez pokolenia, opowieści o wojach, broniących niepodległości Polski na murach Głogowa przed najazdem króla niemieckiego Henryka V, nawet za cenę życia swych dzieci-zakładników wroga – aż do konfederacji, które odnowiły żywe znaczenie niepodległości w XVIII wieku: sandomierskiej, barskiej, Insurekcji Kościuszkowskiej, aż po Legiony Dąbrowskiego z ich hasłem: „Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy”. 

Polska stworzyła w ciągu ponad ośmiu wieków swego niepodległego istnienia silną tożsamość narodu politycznego, a nie tylko kulturowego. Stanowiła go przez wieki wyłącznie (bardzo liczna jednak) szlachta. W momencie zagrożenia niepodległości ten szlachecki naród okazał się zdolny do poszerzającej jego zasięg społeczny reformy. Zaświadcza o tym dzieło Konstytucji 3 maja i włączone do niej prawo o miastach. Naród polityczny bez niepodległości istnieć nie może. Ci, którzy do niego należeli, nie mogli więc pogodzić się z podległością – i pracowali, walczyli, powstawali, konspirowali – żeby niepodległość odzyskać.

PAP: W jaki sposób doświadczenia walki o niepodległość przydały się Polakom podczas późniejszych zrywów wolnościowych do roku 1989?

Prof. Andrzej Nowak: To była umiejętność konspirowania, budowania, w czasach niewoli, alternatywnych struktur życia społecznego i politycznego, państwa „podziemnego”. Ale było to także zrozumienie, jak wielkie znaczenie ma kultura w czasach niewoli. Właściwie kultura i pamięć. Także, a może przede wszystkim pamięć o tych, którzy walczyli, pracowali, ginęli przed nami, żebyśmy mogli być wolnymi ludźmi w swoim, polskim domu. Ta podtrzymywana przez twórczość Mickiewicza, Słowackiego, Chopina, Malczewskiego, Wyspiańskiego, aż do Herberta, Rymkiewicza, Kilara i Góreckiego pamięć – nie pozwala zrezygnować z dążenia do niepodległości. Bo bez niej nie ma godności. To właśnie nam przypominają jakże przydatne doświadczenia walk o niepodległość z polskiego „długiego wieku XIX” – od roku 1768 (konfederacja barska) do 1920 (zwycięska obrona odrodzonej Polski przed najazdem Rosji sowieckiej). 

PAP: Czy można mówić o tzw. cechach narodowych wyróżniających Polaków na tle europejskim – biorąc pod uwagę przede wszystkim stulecia XIX i XX?

Prof. Andrzej Nowak: Wyraził to najlepiej obserwator zewnętrzny, nie Polak. Mam na myśli Josifa Brodskiego, rosyjskiego poetę, laureata Literackiej Nagrody Nobla. W 1993 r., odbierając doktorat honorowy Uniwersytetu Śląskiego, tak oto przedstawiał sens polskości: „Rozwiązanie przynosi nam sam polski język, a wręcz jedno polskie słowo. To słowo – niepodległość. W dosłownym znaczeniu tego rzeczownika jest odmowa podporządkowania się komukolwiek i czemukolwiek”. Brodski szczególną wagę przywiązywał do przedrostka „nie”: „W istocie samo to +nie+, rozciągające usta w rodzaj antyuśmiechu, powinno było dać sobie radę z systemem komunistycznym. I być może tak się stało, ponieważ człowiek, który czerpie zmysłowe przyjemności z negacji, jest może zniszczalny, ale niezdobywalny”.

skp/ 

Copyright

Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.